Powiem wam prawdę o sobie. Moją prawdę, rzecz jasna, osobistą nawet.
Dlaczego woli być Bralczykiem niż Jerzym? Dlaczego z "cyckiem" miał kłopot, a koleżankowania się nie wstydzi? Czego w życiu żałuje i z czego nie zamierza się tłumaczyć? Jak godzi kompleks niższości z poczuciem wyższości? Dlaczego z Miłoszem nie miał konwersacji, a zakochał się w pewnym Gustawie? Dlaczego ojcem jest łatwo zostać, a trudno nim być, a z profesorem jest odwrotnie? Dlaczego lepiej nie mówić wszystkiego, co pomyśli głowa? Jak to jest być otwieraczem uniwersalnym? Czy istnieje jakieś życie pozagrobowe? I co w jego życiu znaczą ślimak i myszka.
Takiego Bralczyka nie znacie. Dobrodusznego wobec świata, nawet tego popełniającego językowe błędy, i krytycznego wobec siebie. Urodzonego nie tam, gdzie się urodził i zupełnie nie wtedy. Szukającego swojego miejsca w świecie, gdzie czuje się prowincjuszem i osiągającym sukcesy, na które wcale nie zasługuje.
Profesor Jerzy Bralczyk w szczerej (o ile to w ogóle możliwe - zastrzega), błyskotliwej i pełnej humoru rozmowie z Pawłem Goźlińskim i Karoliną Oponowicz opowiada o tym, jak to się bywało cudownym dzieckiem, pełnym kompleksów nastolatkiem, samotnym ojcem w Szwecji, tropicielem absurdów propagandy, gwiazdą uniwersytetów i mediów, redaktorem konstytucji, ale też niepewnym siebie synem, bratem, ojcem, dziadkiem i mężem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Szokująca opowieść o codzienności polskiej policji. Jeden z najsłynniejszych gliniarzy po wielu latach w końcu przerywa milczenie! Jak naprawdę wygląda praca w polskiej policji? Spektakularne porwanie samolotu na Tempelhof. Walka z brutalnymi porywaczami. Pertraktacje z terrorystami. Prostytutki współpracujące z mundurowymi. Ale i rzeczywistość, gdzie absurd goni absurd. A papierkowa robota zdaje się nie mieć końca. W tej pracy liczy się tylko jedno: sukces, czyli znalezienie sprawcy. Ale jak przekonuje Jerzy Dziewulski - czasami trzeba poruszać się na krawędzi prawa i mieć świadomość, że praca w policji to droga donikąd. Nieocenzurowana opowieść, po której już nigdy tak samo nie spojrzysz na policjanta.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najsłynniejszy polski antyterrorysta w szczerej rozmowie.
Najgroźniejsi zamachowcy goszczący w Polsce. Biznesy polityków z siatką terrorystyczną. Ukrywanie się w Polsce Abu Nidala, nazywanego poprzednikiem Bin Ladena. Porwania samolotów i pertraktacje z porywaczami. Przemilczana prawda o spotkaniu najgroźniejszych terrorystów w Polsce w 2002 roku. Zamach w Warszawie na Abu Daouda, palestyńskiego ekstremistę. Bombowy zamach na lotnisku Okęcie w dniu wyboru Lecha Wałęsy na prezydenta. I niewygodna prawda o systemie ochrony polskich lotnisk. Szokująca opowieść, po której dużo baczniej będziesz rozglądać się na ulicy, w metrze i samolocie.
Strach, uległość, panika - to jest to, na czym najbardziej zależy terrorystom. Walczmy z nimi poprzez pokazywanie zagrożeń, uczenie ludzi, jak reagować w określonych sytuacjach. Odrzućmy tezę, że pokazywać rzeczywistość to znaczy straszyć społeczeństwo. Im mniej wiedzy, tym więcej strachu. I po to napisaliśmy tę książkę. [Jerzy Dziewulski]
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kobiety pistolety : opowieść jednej z ostatnich żyjących zbuntowanych kobiet z obozu Stutthof Tytuł grzbietowy: "Sanitariuszka z pułku Baszta Maria Kowalska w rozmowie z Wiktorem Krajewskim : opowieść jednej z ostatnich żyjących zbuntowanych kobiet z obozu Stutthof". "Opowieść jednej z ostatnich żyjących zbuntowanych kobiet z obozu Stutthof "
AUTOR:
Kowalska, Maria
POZ/ODP:
sanitariuszka z pułku Baszta Maria Kowalska w rozmowie z Wiktorem Krajewskim.
Ustawiono nas czwórkami, zaraz za bramą główną obozu. To wtedy pierwszy raz padło w naszym kierunku stwierdzenie, że jesteśmy "kobietami pistoletami". Rozejrzałam się dookoła. Wszędzie był widok biednych i cierpiących ludzi.
Maria Kowalska, pseudonim "Myszka", sanitariuszka z pułku "Baszta". Jako siedemnastolatka wstąpiła do konspiracji, by potem pomagać rannym. Koniec Powstania Warszawskiego był dla niej początkiem piekła. W grupie czterdziestu sanitariuszek i łączniczek z powstania trafiła do pierwszego i najdłużej działającego na polskich ziemiach obozu koncentracyjnego - Stutthof.
Były to jedyne Polki o statusie jeńców wojennych, które trafiły do obozu. Wcielone w mundurach i z opaską powstańczą na rękach wzbudzały szacunek i chęć pomocy ze strony innych więźniów, ale też niechęć czy zazdrość. Odważnie żądały respektowania praw jeńców wojennych i śpiewały okupacyjne piosenki. Stanowczo sprzeciwiły się włożeniu obozowych ubrań i naszyciu numerów. Ich historia to opowieść o kobiecej przyjaźni i solidarności jako szansie na przetrwanie w obozie.
Poruszająca opowieść jednej z ostatnich żyjących kobiet pistoletów. Jak w warunkach obozowych wziąć odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za całą grupę kobiet jeńców? Czy mimo wsparcia ze strony innych pojawiły się chwile zwątpienia? W jaki sposób "Myszce" udało się uciec z marszu śmierci?
Rozmowa z wyjątkowym świadkiem historii.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niecenzurowana opowieść jednego z najskuteczniejszych policjantów w Polsce.
Janek Fabiańczyk, jeden z pierwowzorów słynnego Majamiego z "Pitbulla" Patryka Vegi, to przykrywkowiec, czyli człowiek z najbardziej elitarnej i najbardziej tajemniczej formacji w polskiej policji. Jako agent przykrywkowy wszedł w struktury gangu mokotowskiego i przyczynił się do jego rozbicia. Jako oficer kryminalny w komendzie stołecznej rozpracował brutalnego bandytę, który zasłynął tym, że swoje ofiary przypalał żelazkiem. Za przekroczenie uprawnień trafił do więzienia z wyrokiem wyższym niż zatrzymany przez niego przestępca. Bo w spotkaniach z gangsterami był brutalny i bezkompromisowy. A w więzieniu gliniarz ma gorzej od pedofilów. Jak cienka jest granica między dobrym policjantem a złym psem? Kogo nie toleruje się w polskiej policji? Jak wygląda życie gliny po drugiej stronie więziennych murów?
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maria Czubaszek + Wojciech Karolak = małżeństwo doskonałe : czy ty wiesz, że ja cię kocham.. "Maria Czubaszek plus Wojciech Karolak równa się małżeństwo doskonałe "
Wojciech Karolak nie znosi wyjazdów, ale w tę podróż wybrał się ze mną bez większych oporów. Być może dlatego, że nie musiał zabierać ze sobą ciężkich walizek - wystarczyły wspomnienia. Pojechaliśmy do miejscowości Przeszłość, zatrzymując się na kilku przystankach.To książka wyjątkowa, bo o wielkiej miłości do absolutnie niezwykłej kobiety - Marii Czubaszek, jego żony. Do tej pory jazzman raczej nie udzielał indywidualnych wywiadów, nikt więc nie wiedział, co tak naprawdę w nim siedzi ani do jakich uczuć jest zdolny. Przez prawie dwa miesiące podczas nocnych spotkań odkrywałam jego fascynujące tajemnice. Dzisiaj już wiem, dlaczego Marysia Czubaszek pokochała właśnie jego. Prawdę mówiąc, sama się w nim zakochałam, ale jestem bez szans, bo to facet jednej kobiety. Jeżeli nie wierzycie, po prostu przeczytajcie tę książkę.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni